Nie lepiej 500 minus dla rządu?

Od pierwszego kwietnia ma wejść w życie program Rodzina 500+ czyli 500 zł/msc na drugie i kolejne dziecko oraz na pierwsze przy wystarczająco niskich dochodach (800 zł/msc). Pomijając znikomą skuteczność tego programu generuje on kilka poważny problemów problemów.

1.Pasożyty

Nie trzeba być specjalnie inteligentnym by  zauważyć że dla tego co nic nie ma albo ma mało 500 zł/msc jest mocnym bodźcem do reprodukcji. Szczególnie w rodzinach praco-sceptycznych, które żyją z pomocy społecznej zwykle w niszczejącym mieszkaniu komunalnym. Czyli w wyniku 500+ w przyszłym społeczeństwie wzrośnie udział ludzi o postawie roszczeniowej, nie chcących pracować, za to chcących żyć z cudzych pieniędzy, skąd te dzieci mają czerpać dobre wzorce? przecież nie od pasożytujących na społeczeństwie rodziców… To nie są ludzie, którzy pójdą później do pracy i będą utrzymywać „zdobycze” państwa opiekuńczego, tylko będą żyć z tych „zdobyczy”.

2.Rozwody

Jeśli w jakieś rodzinie występuje model pracujący ojciec + zajmująca się dziećmi matka to rozwód w celu pozyskania dodatkowy 500 zł/msc jest jak najbardziej rozsądnym krokiem. Dotyczy to także rodzin w których oboje rodziców pracuje, ale jeden z nich osiąga bardzo niskie zarobki. Podsumowując ten projekt nie jest prorodzinny, lecz antyrodzinny. W dodatku zniechęca kolejne pary do małżeństwa bo do kosztów zawarcia małżeństwa należy dodać te 108 000 zł, którego nie dostaniemy na pierwsze dziecko.

3.Imigranci

Imigrantom też przysługuje 500 zł na dziecko o ile mają prawo pobytu. Oczywiście nikogo z Bliskiego Wschodu czy Afryki to nie przekona do pozostania w Polsce, oni muszą spłacić koszty swojej podróży do Europy, więc muszą udać się do kraj o najwyższym socjalu. Natomiast dla Ukraińców są to poważne pieniądze – na Ukrainie   średnia pensja jest w przedziale 500-600 zł/msc, a do Polski może przyjechać i mieć 500 zł za darmo, więc po co pracować?

4.Emigranci

Polacy którzy wyjechali za pracą na zachód też mogą ubiegać się o 500 zł, co prawda na warunki zachodnie są to kwoty małe, ale kto takim emigrantom zabroni wziąć 500 zł na dzieci? W sam raz będzie na bilety by na święta przylecieć do Ojczyzny.

5.Biurokraci

Nie poznaliśmy jeszcze szczegółów projektu, a już zapowiedziano zatrudnienie 7000 urzędników dla obsługi 500+. Osobiście uważam że spokojnie możemy pomnożyć tą liczbę przez 2, ale i tak są to skromne początki. Przewiduje że do końca obecnej kadencji parlamentu ta liczba dojdzie do 25 – 30 tysięcy.


Moja propozycja jak powinien taki projekt funkjonować

1.Po prostu nie zabierać.

Za każde dziecko kwalifikujące się do programu kwota płaconych przez rodziców podatków bezpośrednich od dochodów(PIT, ZUS, NFZ) jest pomniejszona maxymalnie o 500 zł/msc(czyli średnio 250 zł/msc na rodzica). Likwiduje to problem pasożytów, emigrantów oraz biurokratów.

Przy płacy minimalnej 1850 zł człowiek obecnie płaci we wspomnianych podatkach 878 zł/msc(uwzględniają „składki pracodawcy”), więc dwójka rodziców zarabiający minimalną krajową z trojgiem dzieci kwalifikujących do prorodzinnego zwolnienia podatkowego zapłaciłaby rządowi 256zł/msc,a  1500 zł/msc został by w ich kieszeni.  Po prostu nie zabieramy ludziom zarobionych pieniędzy.

2.Tylko dla obywateli.

By dochody danego rodzica były objęte zniżką prorodzinną musi on/ona posiadać obywatelstwo polskie od co najmniej 18 lat. Problem imigrantów znika.

3.Równe zasady.

Należy zlikwidować kryterium dochodowe, uprawniające dostanie pieniędzy na pierwsze dziecko. Kwestia czy wszyscy dostawali by 500 zł zwolnienia na pierwsze dziecko czy 250 zł czy nikt by nie dostawał jest do ustalenia. Ta zmiana eliminowała by wszelkie zachęty do rozwodów.
Osobiście uważam że na zwolnienie podatkowe powinno przysługiwać na każde dziecko, ponieważ zwykle decyzja o dzieciach jest mieć czy nie mieć, a pytanie ile pojawia się dopiero po pierwszym. Taka zmiana będzie kosztowała maxymalnie dodatkowe 20 mld/rocznie. Skąd wziąć na to pieniądze to już inna sprawa – w budżecie pełno jest bzdurnych wydatków.

Skoro to takie proste to dlaczego PiS forsuje tak wadliwą politykę „prorodzinną”? Z prostego pragmatyzmu – większość ludzi, którzy dostaną te pieniądze zagłosuje na PiS w ramach „wdzięczności”. Dlatego właśnie PO czy .N straszące nas wcześniej „drugą Grecją” teraz się prześcigają kto da więcej, ponieważ w demokracji wygrywa ten kto lepiej przekupuje wyborców ich własnymi pieniędzmi, ale to temat na inny text.


AKTUALIZACJA 13.IX.2016

Emigranci pobierający 500+ – http://archiwum.rp.pl/artykul/1319236-Eurorodziny-wyludzaja-500+.html

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz